Oczyszczający peeling do twarzy z marokańskim olejkiem arganowym
Opis producenta:
Peeling delikatnie złuszcza naskórek, by cera odzyskała promienny wygląd. Oczyszcza, nie wysuszając skóry. Dzięki zawartości olejku arganowego, witaminy E - dobrze znanego antyoksydantu - krem głęboko regeneruje i nawilża skórę pozostawiając ją gładką i miękką. Luksusowy zapach oparty na delikatnej nutce róży sprawia, że aplikacja to czysta przyjemność. Testowany dermatologicznie i klinicznie.
Moja opinia:
Zawiodłam się. Peeling ma prawie niewyczuwalne drobinki, które kompletnie nie oczyszczają skóry. Konsystencja kremowa, ciężka. Na pewno nie nadaje się do skóry tłustej i mieszanej. Być może sprawdzi się przy tej bardzo suchej, która nie ma problemu z niedoskonałościami. Zapycha i przetłuszcza skórę. Zawsze gdy go użyłam musiałam niestety zmyć go z twarzy żelem, bo zostawiał strasznie lepką i tłustą warstwę, przez którą czułam się "brudna". Zapach też mi nie odpowiada- za ciężki.

Energetyzująca maseczka do twarzy z białą herbatą
Opis producenta:
Oczyszczająco-energizująca maseczka do twarzy z ekstraktem z białej herbaty oczyszcza skórę, usuwając zanieczyszczenia i martwy naskórek. Przy regularnym stosowaniu pomaga zachować równowagę skóry. Biała herbata jest znana ze swoich właściwości antyoksydacyjnych, nadając skórze zdrowy i młody wygląd.
Moja opinia:
Maseczka peel off. Ma konsystencję żelu, dosyć szybko zastyga i łatwo zdejmuje z twarzy. Z plusów to tyle. W składzie alkohol, który strasznie szczypie w oczy. Po jednym użyciu dostałam strasznego wysypu w okolicach policzków. Więcej po nią nie sięgnęłam. Po przeczytaniu składu (Polyvinyl Alcohol, Alcohol Denat.) wyrzuciłam do śmieci bez żadnych oporów.
Głęboko oczyszczająca maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego
Opis producenta:
Głęboko oczyszczająca maseczka błotna do twarzy zawiera sól krystaliczną oraz bogate w minerały błoto z Morza Martwego, znane ze swoich właściwości oczyszczających i detoksykujących. Dokładnie oczyszcza i detoksykuje skórę, nadając jej miękkość, gładkość i jędrność. Wchłania nadmiar sebum i sprawia, że pory stają się mniej widoczne.
Moja opinia:
Maseczka zastyga na skórze do białości, łatwo się zmywa. Pozostawia skórę nawilżoną, delikatnie oczyszcza pory i wygładza. Fajnie wycisza i rozjaśnia. Ma też przyjemny zapach. Oczywiście lepiej kupić naturalną glinkę, ale gdy nie mam jej pod ręką lubię sięgać po tą z Avonu.
A wy próbowałyście któregoś z tych kosmetyków?
Gdybym miała wybór skusiłabym się na tą pierwszą i niebieską. Szkoda, że zapycha, raczej nie polubiłabym się z nim.. Ale ten ostatni strasznie kuszący... nie znałam ich, ale może czas się poznać :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!:)
Czasem lubię kupić coś z avonu :) Lubie serie Palet spa !
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś te maseczki i były ok ;)
OdpowiedzUsuńO, a ja nie stosowałam żadnej, aż dziwne! Ale za trzecią się wezmę, bo dwie pierwsze jak przeczytałam to im podziękuję..
OdpowiedzUsuńMiałam trzecią wersję. Stosowało się przyjemnie, ale na razie nie widzę potrzeby powrotu do niej.
OdpowiedzUsuńDawno nie zamawiałam nic z avonu... :) Ciekawy blog - dodałam do obserwowanych! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńz rok temu miałam Oliwkową nawilżajacą
OdpowiedzUsuńu mnie Avon w pielęgnacji kompletnie się nei sprawdza... zapycha i podrażnia:( obserwuję:)
OdpowiedzUsuńTa głęboko oczyszczająca maseczka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej maseczki z Avonu i w sumie mnie nie kuszą, ale te dwie pierwsze faktycznie słabo wypadły;)
OdpowiedzUsuńMiałam dużo maseczek z AVONu ale raczej nie są dla mnie, muszę szukać dalej ;)
OdpowiedzUsuńmadzik-world.blogspot.com
Ja mam jakąś maseczkę z Avonu i jest całkiem fajna. Ale to chyba nie żadna z tych, które tu pokazujesz
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych maseczek ale z pewnością kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Ta niebieska maseczka mi się podoba, może ze względu na ten smerfny kolor :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maseczkę z minerałami z Morza Martwego, to mój totalny hit! :)
OdpowiedzUsuńmoja skóra nie przepada za tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńA mają takie ładne i estetyczne opakowania, że myślałam, że rzeczywiście mogą być to dobre kosmetyki, a jednak, szkoda :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam na swojego bloga www.kacikwandy.blogspot.com :)
Polecam peeling od Gym Hero. Dziewczyny zdecydowanie przyłożyły się do stworzenia tych kosmetyków, zarówno super skład, jak i działanie. Kwiat hibiskusa oraz sól himalajska, to cudowne połączenie :)
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
nie lubię avonu ale o tej serii słyszałam pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedy błotną z Planet spa ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam prawie wszystkie maseczki które są dostępne. Uwielbiam je !
OdpowiedzUsuńTeż mam skórę mieszaną ze skłonnością do zaskórników. Nigdy nie próbowałam tych maseczek z Avonu i po przeczytaniu Twojego postu nie zamierzam. Sama używam Nivea 3w1 żel-peeling-maska i sprawdza się u mnie. Może spróbuj tego?
OdpowiedzUsuńW ogóle nie ogarniam, jak można dodać alkoholu do maseczki do twarzy. >.< Nic dziwnego, że Cię szczypało...
___________________
pisane-atramentem.blogspot.com
Lubię wszystkie 3 :) Za zapach, za cenę i za działanie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam z Avonu jedną maseczkę, ale nie z serii Planet Spa, ale jakoś mnie nie zachwyciła i mam uprzedzenie teraz.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą z herbatą, bo uwieeelbiam ściągać maseczki typu peel-off :D Ale faktycznie, skład jest straszny :(
OdpowiedzUsuńХвала на информацијама, поздрав здраво увек
OdpowiedzUsuńObat Leukimia
Obat Herbal Kista
Zahra Herbal
Obat Jantung Bocor
Obat Penyubur Kandungan